Tutaj to ty decydujesz o tym, co trafia na główną - im więcej plusów, tym większe szanse, że na glownej znajdzie się mem, który ci się podoba.

CzekoladowyZbigniew

7 godzin temu

Piscoły

Pszczółki to jest temat, o którym mógłbym nawijać godzinami bez końca, dlatego nie napiszę prawie nic bo inaczej będę pisał bez końca. Mam 4 ule, zacząłem rok temu od roju, który do mnie przyleciał. Chciałem pszczoły mieć już wcześniej, więc dla mnie to był prawdziwy cud i znak od siły wyższej, zajebiście się wkręciłem. Przez ten rok nauczyłem się w chuj i jeszcze trochę. Wspaniałe to jest zajęcie, ale też wielka odpowiedzialność; rodzina pszczela jest superorganizmem i jeśli będziesz się nim źle zajmował, to umrze. Nie wybijesz warrozy (pasożyd) albo zrobisz to nieudolnie? Wejdą choroby i rodzina zginie w ciągu 1-2 lat. Nie będziesz rozładowywał nastroju rojowego to rodzina się wyroi i to kilka razy, nic ci nie przyniosą. Zabierzesz miód i nie dokarmisz to będą rabowały inne rodziny z pokarmu albo zginą, a są takie lata, że miodu mają problem nazbierać na swoje potrzeby. Czarne, wielokrotnie przeczerwione plastry trzeba wymieniać, bo to siedlisko patogenów.
Trzeba rozumieć, jak one funkcjonują. Zdarza się tak, że z jakiegoś powodu matka pszczela ginie, albo wychodzi rój a potem są deszcze przez 2 tygodnie i młoda matka nie ma jak się unasiennić (chodzi o ruchanie z trutniami). +/- 2 tygodnie to w zasadzie wartość graniczna, jeśli się nie unasienni do tego czasu to staje się bezpłodna. W takim wypadku ta nieunasieniona matka zacznie znosić jajka niezapłodnione, z których wylęgają się wyłącznie trutnie. Rodzina jest skazana na zagładę. Dlaczego?
Bo trutnie tylko żrą, buczą, ruchają i odstraszają napastników. Nie nakarmią larw, nie wyczyszczą komórek, nie nazbierają pokarmu a robotnice się starzeją. Po czasie w ulu zostaje tylko ta nieunasieniona matka i kupa trutni, rodzina ginie.
Jeśli matki nie ma wcale przez np. 3-4 tygodnie, to z pszczół robotnic tworzą się tzw. trutówki. Są to pszczoły, którym na skutek wzajemnego skarmiania się mleczkiem pszczelim (nie ma larw, a mleczko produkują cały czas i coś muszą z nim robić) uaktywniają się narządy rozrodcze. Te pszczoły zaczynają znosić jajka, z których znowu wylęgają się trutnie i koło spierdolenia się zamyka, rodzina ginie.

No i znowu to zrobiłem, przepraszam, to co napisałem nie ma żadnego związku z tymi zdjęciami, uwaga chujowej jakości, sam robiłem. A przedstawiają one: Matkę rasy krainka, linia Hinderhoffer, czerw pszczeli zasklepiony (nieidealny, ale ogólnie matka czerwi dobrze) oraz pełną ramkę pierzgi ("kiszony" pyłek, zapasy do wychowu larw i karmienia matki). Pierzgi tyle narobiły w tym roku, szczególnie buckfasty (rasa), że przed zimą zabiorę im po ramce i powybieram, to jest najwartościowszy produkt pszczeli, turbo zdrowy, bardzo pomaga na wiele schorzeń. Miodobrania robiłem w tym roku 3, może będzie jeszcze jedno z nawłoci. Byłoby fajnie bo to bardzo smaczny miód. Kurde szkoda że tylko 1 zdjęcie mogę dodać, reszta w kom. To jest pierzga:

Piscoły
7

CzekoladowyZbigniew
CzekoladowyZbigniew 7 godzin temu

https://i.postimg.cc/d1pv99J7/matka.jpg
https://i.postimg.cc/qBKdTykL/uliczka.jpg tu się fajnie patrzą na mnie jak jakieś kotki z piwnicy
https://i.postimg.cc/W1Wyr1Nz/czerw.jpg

2
LaLuga
LaLuga 6 godzin temu

A masz jakieś jak się ruchają? Kolega pyta...

0
CzekoladowyZbigniew
CzekoladowyZbigniew 6 godzin temu

https://www.youtube.com/watch?v=0WB0i1cSBWI

Fun fact: trutnie czasami w trakcie stosunku eksplodują, dosłownie wybuchają

1
LaLuga
LaLuga 5 godzin temu

Jeżu jak mi stoi

0


WoNCki
WoNCki 6 godzin temu

Kaczkom jaja wycina, pszczoły hoduje. Kiedy jedwabniki?

1
CzekoladowyZbigniew
CzekoladowyZbigniew 6 godzin temu

W zasadzie mam morwy na ogródku to mógłbym spróbować, ale zrobienie nici z kokonu jest zbyt czasochłonne. Planuje za to robić filcowe zabawki dla kotów i dzieci z sierści mojego psa

1
pht
pht 5 godzin temu

Ty to jestes wielosteobny czlek

0


<

Popularne